24-07-2009 | Po godzinach - HP2 Sport |
Jeszcze nie rozwinęliśmy się tak, żeby wyścigi pochłaniały nas w 100% i stały się, prócz wielkiej pasji, naszą pracą i sposobem na życie. Żeby było na chlebek, trzeba pracować. Lub uczyć się, jak Arti. Takie jest życie.
Co więc robimy po godzinach? Hm... Ja mam chyba na tyle szczęścia, że moja praca jest związana z motocyklami, o tyle jest to wesołe, że nie bawię się już w sprzedaże, nadskakiwanie klientom, etc. Bawię się w dziennikarkę, współpracując z wesołym portalem motogen.pl. Z jednej strony wygląda to pysznie: non-stop nowe motocykle, ciekawi ludzie, wyjazdy, itd., ale uwierzcie, że to jednak praca - ciekawa, klimatyczna, ale wciąż praca. Bywa ciężka i stresująca, jak każda inna. Tak samo, jak niełatwe jest organizowanie wszelkich spraw związanych z działaniem zespołu. To kwestia dopilnowania wszystkiego, podziału obowiązków i pilnowania terminów, oraz zapewnienie płynności finansowej. Nie jest łatwo, ale trzeba dawać radę, wyobraźcie więc sobie takiego roztrzepańca, jak ja, totalnego bałaganiarza, który musi skupiać się nad pozornie błahymi rzeczami.
Bywa jednak tak, że trafi się ślepej kurze ziarno :) Ostatnio i mnie trafił mi się prawdziwy rodzynek - testowy BMW HP2 Sport. Jako, że jestem fanem motocykli sportowych, a w szczególności egzotycznych „sportów", uśmiech przez długi czas nie schodził mi z twarzy. I wciąż mam banana na japie. Tym bardziej, że warunki testu były w dużej mierze zgodne z przeznaczeniem motocykla: tor wyścigowy.
Nie będę się rozpisywał, wyobraźcie sobie tylko podróż na kołach na trasie Warszawa - Poznań (dokładnie Przeźmierowo, gdzie usytuowany jest tor), z czego połowa trasy w deszczu, typowo torowe opony, bardzo chwytliwe na suchym asfalcie, ale ślizgające się po mokrym, no i finalnie, kilka godzin jazdy po torze, przy wielce sprzyjającej pogodzie: sucho, słonecznie, ba, wręcz gorąco! Oczywiście, nie obyło się bez pamiątkowych zdjęć, które wykonał Dawid „Kanap" Konopka, nasz zaprzyjaźniony, znakomity fotograf. Obok próbka jego pracy. Kanap nie byłby sobą, gdyby nie przybyl w towarzystwie uroczej młodej panny. W taki oto sposób zestaw zdjęć motycykla w ruchu i statycznych, rozrósł się o fotki sympatycznej Ani, gdzie HP2 Sport stał się tylko tłem :) Z tej Ani, to dzielna dziweczyna, bo spokojnie starała się znosić wszelkie pomysły animatorów sesji, a nawet dala się namówić na założenie mojego przepoconego kombinezonu... "Nie wiedziałam nawet, jakiego koloru miał być ten motocykl. Zaopatrzyłam się przezornie w czarne ciuszki, które uznałam za najbardziej uniwersalne" - powiedziała Anka juz po zdjęciach - "No i wyszło tak, ze zlewałam się z motocyklem. Na szczęście kombinezon troszkę ożywił wszystko."
Test motocykla BMW HP2 Sport, wraz z pełnym materiałem foto i wideo, ukaże się na łamach portalu www.motogen.pl
|
::: evil ::: |
|