Logo Torn  
19 09 10 POZNAŃ
koperta
 
News

 12-10-2010

Zakupy, zakupy!
 20-07-2010

Pirelli wspiera najmłodszych.
 09-06-2010

Wracamy.
 18-05-2010

Wywiady ze zwycięzcami klasy STK 600 Junior
more
 
kalendarz

 01-02.05.2010 - Modlin
 15-16.05.2010 - Brno
 03-04.07.2010 - Slovakiaring
 24-25.07.2010 - Most
 07-08.08.2010 - Poznań
 21-22.08.2010 - Poznań
 18-19.09.2010 - Poznań

Brak pluginu Flash
strefa
24-06-2009Choroba wściekłych krów, czyli szaleństwo przed wyjazdem.

Nie pamiętam, kiedy zupełnie normalnie udało mi się wyjechać gdziekolwiek. To znaczy, że nie wiem już zupełnie, jak to jest być wcześniej spakowanym, mieć wszystko dopięte na ostatni guzik, wrzucić graty do samochodu i dzida w trasę. A, no i niczego nie zapomnieć...

Żeby tradycji stało się zadość, nic nie mam gotowego, oprócz motocykla i naszykowanych narzędzi. Jak pomyślę o tym, co będzie się dziś działo, to aż mi się robi ciemno przed oczami. Przede wszystkim, żeby w ogóle wyjechać, muszę zorganizować przyczepę, do tego spakować ją. OK, to wykonalne, tyle tylko, że nie starczy mi już czasu na odebranie opon. Cóż to oznacza? No, po prostu ktoś ze znajomych będzie to musiał zrobić za mnie. Jednocześnie, zamiast wydajnie pracować, bliższa rzeczywistości staje się opcja notorycznego wiszenia na telefonie i usilnego skoordynowania wszystkich ruchów u każdej z osób, zaangażowanych w wyjazd TRT do Brna.

Jest 5:00 rano, środa, 24 czerwca 2009 roku. Jeszcze chwila, a zanurzę się w stos prania, posegreguję skarpetki, poskładam górę t-shirtów, zastanowię się, co ciepłego na grzbiet zabrać i czy spakować się w wielką walizę czy może poprzestać na skromnym plecaczku, a może iść na całość i wrzucić wszystko luzem do samochodu... Mam wybitne szczęście, że mój syn, młody człowiek, zaangażowany w ojcowe wygłupy, jest chętny do pomocy i w wielu rzeczach jest mi w stanie pomóc. Oczywiście, nie bez problemów, bo należy sporządzić mu najpierw listę wszystkiego, co ma zrobić, odebrać, załatwić, etc., nawet, jeśli miałaby mieć ona trzy pozycje. To daje 85% pewności, że Młody niczego nie zapomni. Dobra, nie można narzekać, Dzieciak poważnie daje radę.

Oczyma wyobraźni widzę też to, co się będzie działo u Kaśki Kędzior, zapewne ma do spełnienia kilka tysięcy misji, powiązanych ze sobą i wiodących do jednego celu: dotrzeć na Automotodrom Brno.

W sumie, to jestem już wyluzowany, poranna kawa pozwoliła mi na poukładanie sobie wszystkiego w głowie, jeśli będę trzymał się harmonogramu, a opóźnienia nie będą większe, niż godzina, wtedy wszystko musi się udać!

Trzymajcie kciuki!

 

P.S. Pogoda mnie wlaśnie dobiła... Chyba będzie potop, bo zaczęło lać makabrycznie. Cóż, nikt nie mówił, że będzie łatwo, byleby nie padał grad. Spakowałem dmuchaną orkę i delfina, oraz wypaśne koło ratunkowe  w kształcie łabędzia.

P.S. 2 No i właśnie sobie przypomniałem, że nie mam kocy grzania do opon :)
::: evil :::
Logo MB
Copyright© 2009 TORN RACING TEAM. Wszelkie prawa zastrzeżone. Logo jPalio