Sezon 2009 będzie dla nas troszkę dziwny. Tym razem, rezygnując ze ścisłej współpracy z jednym importerem, staliśmy się zespołem multi-brandowym. To takie bardzo popularne ostatnio słowo. Skoro pojawiają się, jak grzyby po deszczu salony oferujące klientom kilka marek motocykli, to dlaczego nie spróbować tego samego z zespołem wyścigowym? Każdy z nas ma własne preferencje i zapatrywania, więc nie ograniczajmy samych siebie – zawodników, jakby nie patrzeć. Przy marce Kawasaki pozostali Kasia Kędzior i Maciek Kubacki, decyzja zrozumiała, ponieważ obydwoje dysponowali już motocyklami tej marki, przygotowanymi do wyścigów, więc dlaczego by nie ciągnąć tego dalej? Ależ proszę! Marcin Kałdowski, który upodobał sobie Yamahę i od kilku lat dosiada 600-ek tej marki, w dalszym ciągu nie rozstaje się z R6, którymi wojażował w ubiegłym roku w serii IDM. Najświeższy nabytek Torn RT i jednocześnie najmłodszy z zawodników, 16-letni Artur Wielebski, porzucił pucharową „setkę” Hondy i przesiadł się na swojego ukochanego GSXR 600.Co do mnie samego – w ubiegłym roku miałem okazję zetknąć się bliżej z Daytoną 675, angielskim wynalazkiem, napędzanym trzycylindrowym silnikiem. Motocykl prawie japoński, a jednocześnie zdecydowanie inny. Kiedy trafiła się sztuka do wzięcia, nie wahałem się długo – po prostu jest moja. Czas pokaże, co z tego wyniknie, czy w oparciu o kilka marek zespół wyścigowy może egzystować bez przeszkód, czy będziemy się trochę motać – to kwestia najbliższych miesięcy. |